RT @Slawomir_Ozdyk: Prawdziwym "cudem" będzie goszczenie w #TVP posłów @GrzegorzBraun_ i @JkmMikke!!! Na tą chwilę - zresztą zgodnie ze słowami "prezesa wszystkich prezesów" - do czyniania mamy wyłącznie z casusem: "tych klientów nie obsługujemy". Nowy kampania w Krakowie pod ktorą podpisuje sie dwoma rękoma #NieDuś Pamiętajcie od 1 września 2019 będzie obowiązywał zakaz palenia węglem i drewnem Dotyczy to zarówno personalizacji w obrębie naszego serwisu jak i na zewnętrznych stronach trzecich. Dzięki tym ciasteczkom próbujemy przewidzieć najbardziej odpowiednie dla Ciebie treści i produkty by nie wyświetlać Ci tych, które najprawdopodobniej Cię nie zainteresują. Kolejnymi kryteriami wpływającymi na organizację współpracy z dostawcą są m.in.: Posiadanie przez dostawcę pożądanego przez nas systemu zapewnienia jakości np. HACCP, ISO itd. Odległość od dostawcy. Chęć dostawcy do utrzymania zapasów. Otwartość na organizację składu konsygnacyjnego. Elastyczność dostawcy. Księga znaku nie jest jednak wykorzystywana tylko przez grafików. Korzystają z niej również projektanci, agencje reklamowe, producenci opakowań, pracownicy firmy, ale również drukarnie takie jak nasza, by uzyskać 100% pewności, że wykonywany projekt będzie spójny z całą marką. Jeśli nie potrafisz – trudno. Skoro uważasz, że ci się należy, “bo cię stać raz na jakiś czas”, to całkiem serio – gdybym był właścicielem restauracji – zrobiłbym po pierwszym razie fotę, i powiesił na tablicy “tych klientów nie obsługujemy”. go23g. Otwarcie Pubu Mentzen w Toruniu. (Fot. FB/Pub Mentzen) REKLAMA Otwarcie Pubu Mentzen w Toruniu przyciągnęło tłumy. Dla odwiedzających nie zabrakło atrakcji. Pojawiła się lista gości, którzy nie będą obsługiwani. Otwarcie Pubu Mentzen zapowiadane było od kilku tygodni. W ramach działań marketingowych opublikowano chociażby prześmiewczy banknot z wizerunkiem Mateusza Morawieckiego. REKLAMA Na jednej ze ścian wisi banknot stylizowany na Mikołaja Kopernika o nominale „pierdyliard złotych”. Na otwarciu pubu pojawiły się tłumy. Przed lokalem ustawiła się tak długa kolejka, że jeszcze zanim zaczęto wpuszczać pierwszych gości, już nie było miejsc. W środku czekało wiele atrakcji. Wśród menu pojawiło się piwo bezobjawowe (bezalkoholowe), wolnościowe czy filozofia XD. W kilku miejscach wywieszone są plakietki czy napisy nawiązujące do kultowych już powiedzonek politycznych. Mamy chociażby „tak trzeba żyć!”, „ma pan dowód?” czy „nie strasz, nie strasz…”. Na kolejnej ze ścian pojawiła się też tablica z napisem „tych klientów nie obsługujemy”. Na liście wiele „znakomitości” ze świata polityki, mediów oraz sanitarystów. Widzimy wizerunki zarówno prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, jak i tzw. totalnej opozycji. Nie zabrakło dziennikarskich propagandystów z obu stron politycznego sporu czy osób, które w ostatnich dwóch latach decydowały co wolno, a czego nie w ramach ogłoszonej pandemii koronawirusa. @SlawomirMentzen otworzył w Toruniu pub a tam tablica która przypadła mi do gustu…Tylko ZERO powinien być wyżej 😉#MaChłopUMniePlusa — Radek K. Piasecki (@RadekPiasecki1) April 23, 2022 Na otwarciu Pubu Mentzen pojawiło się także kilku polityków partii KORWiN, której właściciel knajpy jest wiceprezesem. Wczoraj wraz z @KonradBerkowicz miałem ogromną przyjemność uczestniczyć w otwarciu Pubu MENTZEN, który otwierał z wielką pompą @SlawomirMentzen Jestem przekonany że Pub stanie się kultowym miejsce na mapie Torunia, do którego będę wracał z ogromną przyjemnością Wszystkim polecam! — Bartosz Bocheńczak (@BBochenczak) April 23, 2022 REKLAMA Rosyjska kompania lotnicza Aerofłot ogłosiła we wtorek listę pasażerów, którzy nie będą mogli korzystać z jej usług z powodu niewłaściwego zachowania na pokładzie. Elektroniczna baza danych pomoże pracownikom Aeroflotu w identyfikacji niepożądanych pasażerów. Osoby takie nie będą już mogły kupić biletu w rosyjskiej kompanii. "Dwaj klienci, Rosjanin i Mołdawianin, są już na liście pasażerów niepożądanych Aeroflot" - donosi ITAR-TASS. Rosjanin palił na pokładzie mimo zakazu i dodatkowo znieważył personel. Mołdawianin, który chciał podróżować w stanie nietrzeźwym z Moskwy do Bukaresztu, został wyproszony z samolotu jeszcze przed startem z lotniska Szeremietiewo. Dodatkowo musiał zapłacić mandat. Przypadki pijaństwa są wśród pasażerów rosyjskich bardzo częste i stanowią poważną uciążliwość dla personelu Aerofłot. Rosyjska kompania w ostatnim roku przewiozła 5,9 mln pasażerów. Kontroluje ona 39 procent połączeń pomiędzy Rosją i zagranicą oraz 11 procent lotów krajowych. ss, pap Właściciel supermarketu w Zambrowie (Podlaskie) wiesza na tablicy w swoim sklepie zdjęcia klientów, którzy zostali przyłapani na kradzieży. Sklep piętnuje w ten sposób złodziei. Nad zdjęciami widnieje napis, że tym osobom "Nie wolno przychodzić do sklepu".Zdjęcia to kolejny pomysł właściciela sklepu z Zambrowa na ściganie złodziei. Przed dwoma laty ustawił przed nim dyby oraz dużą metalową klatkę, w której chciał zamykać złodziei. Klatka stoi do sklepie jest również druga, nowa klatka z napisami "Tylko dla złodzieja", "Nie wyciągaj ręki po cudze", w której do czasu przybycia policji zamykano już kilka osób przyłapanych na jest prosty. Jeśli ktoś zostanie przyłapany na kradzieży ma dwa wyjścia - albo wezwanie przez nas policji albo zgoda na wywieszenie zdjęcia w ramach kary, niepowiadomienie policji i zakaz ponownego przychodzenia do sklepu. Ludzie zgadzają się na wieszanie ich zdjęć i nie chcą policji - powiedział w piątek właściciel sklepu Eugeniusz niego, udało się przez to zminimalizować kradzieże, gdyż złodzieje sami omijają sklep. Tablica funkcjonuje od roku. (jask)Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści. Alkohol piją wszyscy, ale nie każdy zna w tym piciu umiar. Dawniej ci, którzy nie panowali na ilością wypijanych trunków, nieprzytomni - najczęściej pod eskortą policji - trafili na izbę wytrzeźwień. Tam dochodzili do siebie, a wychodząc, dostawali rachunek. Często wysoki. CZYTAJ KOMENTOWANY TEKSTLikwidując izby wytrzeźwień, nie dość, że nie rozwiązano problemu pijaństwa, to jeszcze dołożono pracy ratownikom medycznym i lekarzom na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Wyjazdy karetek do pijaków są przecież czasochłonne i kosztowne. Ciekawe, kiedy zaczniemy wystawiać rachunki, za to że pogotowie zamiast jechać do wypadku, niańczy pijaka w parku? Jest pewna grupa klientów, których obsługa, nie jest szczytem marzeń sprzedających. Są oni upierdliwi z natury, złośliwie, albo po prostu zbiegi okoliczności. Jestem osoba miłą nad wyraz, uprzejmą, słodką, w ogóle same ochy i achy. Kto mnie zna ten potwierdzi. No i skromna też jestem. Od jakiegoś roku, zdarza mi się znajdować w niewłaściwych sytuacjach, w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. Dotyczy to na szczęście tylko dostawców internetu. Obawiam się, że jestem umieszczona u nich na tablicy z napisem "tych klientów nie obsługujemy", a pod moim nazwiskiem - "staramy się uprzykrzyć życie na maxa" Z firmą nr 1 od blisko roku usiłowałam rozwiązać umowę. Dlaczego? Bo internet od nich jest szybki jak sanki w maju. Uczy co prawda cierpliwości i kawę można zrobić czekając na załadowanie się np strony, ale ja wybredna jestem. Ciągle czegoś brakowało w pismach ode mnie, jak nie numeru klienta, to numeru umowy (chyba tylko Pan Bóg wie gdzie ona jest), numeru telefonu (chociaż takiego w firmie nr 1 nie posiadam). I tak sobie pisaliśmy. Ja do nich, oni do mnie. Tydzień temu otrzymałam pismo - udało się. Albo postanowili mi odpuścić, albo fan korespondencji ze mną zmienił pracę. W firmie nr 2 chciałam założyć internet, ale się pomyliło dziewczę które przyjmowało zamówienie. Wszystko zostało anulowane, ale firma o tym nie wiedziała i przysyłała mi faktury. Od listopada usiłowałam z nimi grzecznie to wyjaśnić, ale ze względu na to iż pracują tam analfabeci, albo osoby nie umiejące czytać ze zrozumieniem się nie udało. Sprzedali mój dług do firmy windykacyjnej. Teraz UKE z nimi rozmawia w moim imieniu i jakby coś zaczęli załapywać. Poczekamy, zobaczymy. Ostatnia deską ratunku, okazała się firma nr 3. Dawno, dawno temu ... a na pewno kilka lat wstecz miałam "u nich" owy cud techniki i szczerze przyznać muszę zadowolona byłam. No więc podpisałam z nimi umowę. Dostałam rabat jak dla stałych klientów. Przyszli mili panowie do podłączenia linii. Polubili chyba nawet moja kawę, bo jakoś im się ze 3 razy udało przyjść. Że niby czegoś zainstalować nie mogli ... Cel jednak został osiągnięty. Bity śmigają aż miło. Sebastian zaczął nawet obawiać się o swojego laptopa, bo nieprzyzwyczajony biedaczek do takich prędkości i zasapać albo spocić się może. I tak miło płynął dzień za dniem, aż któregoś razu pojawił mi się komunikat że nie uregulowałam płatności i jak nie zapłacę faktury, będę sobie mogła swój router wsadzić gdzie tylko będzie mi się podobało. Jak babcie kocham, pierwsze co robię, to place rachunki. Mogę nie mieć na waciki, ale na opłaty - zawsze. Zaczęłam się jednak zastanawiać, bo jak człowiek zakochany i coraz starszy, to faktycznie mogą mu się dziury w mózgu robić. Przeleciałam swoje konto w tą i z powrotem i jeszcze raz. Jak wół była opłata abonamentowa za miesiąc ... Zaczęłam szukać ukrytych przyczyn. Znana jestem z tego ze przestawiam cyfry i litery. Sprawdziłam więc nr konta na blankietach do wpłaty- zgadzał się. Okazało się , że na 1szej fakturze jest inny. Czy to nie nazywa się dręczeniem potencjalnych klientów? "Wybierz numer który chcesz, a my zaksięgujemy ci albo nie" Zadzwoniłam więc "grzecznie" do miej pani, która nie umiała odpowiedzieć na pytanie co to za QUIZ i czy nie mają za dużo papieru - lasy trzeba chronić. A te blankieciki, to nawet za papier toaletowy posłużyć nie mogą, bo za twarde i jeszcze by mi się szanowna porysowała. Jak już dzielna pani wysłuchała co mam jej do powiedzenia, poinformowała uprzejmie, że wpłaciłam na właściwe konto, to 2gie jest też dobre. Problem polega na tym że wpłaciłam o 3,16 zł za mało ... Tym razem im się upiekło, tylko żeby to był ostatni raz!

tych klientów nie obsługujemy tablica